1 sierpnia, 13:20, piątek, 2014r.
Dziś rano złapałam dwa motyle. Najpierw mniejszego (Georga) z szaro - pomarańczowym ubarwieniem, następnie większego (Malcolma) z jasno - brązowym ubarwieniem. Georg zachowywał się spokojnie, natomiast Malcolm po złapaniu za każdym razem gdy przychodzę nerwowo lata i przez trącenie mniejszego osobnika ten również lata po "terrarium". Co do Georga mam wątpliwości czy to na pewno samiec. Jednak u Malcolma jestem pewna. Nie pokoi mnie, że jak do nich przychodzę to nie jedzą. Oczywiście nie siedzę przy nich non stop, więc może już spożywały posiłek. W "terrarium" mają dwie zakrętki: jedną wody i jedną miodu oraz jeden liść, jedną cynię i cztery stokrotki (Georga złapałam na stokrotkach). Bez zmian.
1 sierpnia, 11:40, piątek, 2014 r.
Do hodowli dołączył nowy osobnik, tej samej rasy co Malcolm, bez przerwy lata, jeszcze nie stwierdziłam czy to samiec czy samica, jednak jednak jego/jej imię to Marlenka. Przy niej Malcolm to grzeczny chłopiec. (...)
14:40, ten sam dzień
MARLENKA POTRAFI STARTOWAĆ Z POZYCJI LEŻĄCEJ A GEORG OBRÓCIŁ SIĘ DO MNIE TWARZĄ! ZASKAKUJĄ MNIE! (...)
To było kilka z moich wpisów. Jak byście chcieli ich więcej to piszcie. Teraz trochę o moich osiągnięciach jak to nazywam. Z moją moją koleżanką, z którą łapię motyle mamy specjalną miejsówką, na której jest kilka ciekawych ras motyli. Odkąd założyłyśmy stowarzyszenie łapania motyli zawsze polowałyśmy na niebieskiego, błyszczącego w słońcu motylka. Wreszcie, pewnego dnia mi - Ogórkowej udało się go złapać. Nazwałyśmy go Tomek, po naszym ślimaku towarzyszu. Jednak moim największym osiągnięciem było złapanie najdostojniejszego motyla na polach - Paź Królowej! Zgadnijcie czym ją złapałam! Nie siatką na motyle, bo ją trzymała moja koleżanka. Wyżłobioną połówką kokosa! Miałyśmy tylko jedną siatkę na motyle więc dodatkowo na polowania brałyśmy na wszelki wypadek tą właśnie połówkę kokosa! Stałyśmy sobie pewnego dnia na tzw. polnej uliczce (bez betonu, tylko wydeptana). Rozmawiamy o motylach. Chciałam zrobić krok w stronę >IMIĘ< , jednak odruchowo spojrzałam pod nogi. A tam wygrzewała się piękna, duża Paź Królowej! I wtedy krzyknęłam do mojej koleżanki: O jezu, >IMIĘ< patrz!!!. I przykryłam motyla połówką kokosa. Nazwałyśmy tego motyla Pazi, łatwo się domyśleć dlaczego.
Dobra kończę, bo się już za bardzo napisałam :D
Jeśli podoba ci się Motyli Dziennik, skomentuj, wyraź swoją opinię.
ZAPRASZAM NA ZABAWĘ NA NASZYM KOCHANYM BLOGU NA JEDNYM Z MOICH POSTÓW: http://chokomix1234.blogspot.com/2015/03/zabawa-w-zdania.html
~Ogórkowa
zaJEbiste
OdpowiedzUsuńpisz dalej
Ogórkowa masz talent
OdpowiedzUsuńgdy to czytałam czułam się tak jak bym czytała SUPER książkę
CHCEMY WIĘCEJ
Bardzo fajne:)Popieram wcześniejsze komy;)))
OdpowiedzUsuńCHCEMY WIĘCEJ
Nom
OdpowiedzUsuńWszystko super extra jesteś utalentowana oczywiście pisz dalej
OdpowiedzUsuńale doczepie się zdania: Cóż, motyle zwykle kojarzą się z dziewczęcością i delikatnością.Jestem chłopakiem a też kocham motyle:)
(to nie chejt)
ONA NAPISAŁA ŻE KOJARZĄ SIĘ Z dziewczęcością A NIE ŻE TAKIE SĄ
OdpowiedzUsuńI NAUCZ SIĘ PISAĆ TY $%$##@$%#@%^
OBRAŹ JESZCZE RAZ OGÓRKOWĄ A CIE WY****************************
Opanuj się na tym blogu nie wolno przeklinać!
OdpowiedzUsuńa Cześek jej nie obraził!
Ps.Jestem fanem Ogórkowej Chooko Naami i Rozy no Frugo nie bo ona nic nie wrzuca:(
Henj, prosimy aby nie kląć bo nie tolerujemy na blogu przekleństw :/ I nie spamuj znakami...
OdpowiedzUsuń~Naami
Dzięki wielkie za te wszystkie miłe komy :D Jak chcecie coś ode mnie to piszcie na gmaila: ogorkowa.blog@gmail.com
OdpowiedzUsuńjestem online do okolo 19:50
PS: Jutro wstawiam kolejny motyli dziennnik :)
~Ogórkowa