poniedziałek, 11 maja 2015

Wielki powrót xP

Uszanowanko "szystkim" !! :D
Taaaaak! To jaa! WRÓCIŁAM ! xd Stęskniliście się? :D Pewnie nie .. :P W każdym bądź razie... 
W związku z tym że mnie dawno nie było .. postanowiłam napisać dla was wymyśloną historię .. :P Mam nadzieje że ktoś ją przeczyta O.o Zaczynamy ?? Ok, ok..

,,Ostatni galop"
by Naamciak


-Gotowy? - Zapytał Armin.
   Kary malec niepewnie spojrzał na przyjaciela, po czym odwrócił wzrok.
-Nie jestem pewien czy to dobry pomysł... Jesteśmy za daleko od stada.
   Przyjaciel spojrzał na niego po czym uśmiechnął się.
-Tak, tak, po prostu boisz się że znowu przegrasz!
-Nieprawda!
-Prawda!
   Moon zawsze był najsłabszy w stadzie więc wiedział, że nigdy nie  uda mu się wygrać żadnego wyścigu. W końcu spojrzał na gniadego źrebaka i powiedział:
-No dobrze.. 
-Juchuu! - Armin podskoczył a następnie ustawił się na linii startu wyrytej kopytem.
Moon podążył za nim.
-Gotowy? - Zapytał.
-Gotowy.
-Ok! Gotowi... do startu... - Źrebak już myślał o wygranej. Strasznie kochał się ścigać.
-START! - Armin zadębował i puścił się galopem.
-Hej, zaczekaj! - krzyczał za nim kary malec, w końcu udało mu się go dogonić. Sam nie mógł uwierzyć że mu się to udało! Armin widząc to popędził cwałem zostawiając Moona daleko z tyłu.

*~~~~~*

Źrebaki wracając do stada śmiały się głośno i opowiadały sobie Historie. Zrobiło się już ciemno więc śpieszyły się z powrotem. Gdy wreszcie dotarły na miejsce ujrzały mnóstwo (chyba ze sto) koni pasących się na polanie. Niedaleko kłusował w kółko Chill, czyli przyszły przywódca stada. Obok niego chodził samiec Alfa, jego ojciec Bahus.
Chill chyba uczył się  zajmować stadem, widać że bardzo się denerwował. Moon i Armin pogalopowały do stada, pożegnały się ze sobą i rozeszły w dwie różne strony.
Gdy Moon już wrócił do swojej matki zapytał jej:
-Mamo? Dlaczego jestem taki słaby? Strasznie chciałbym być taki jak Bahus w przyszłości. Jest taki odważny, raz nawet obronił nasze stado przed grupą wilków.
-Skarbie, wcale nie jesteś słaby! Jesteś silny na swój sposób. - Powiedziała mama uśmiechając się lekko.
-Niby w jaki? Niema innych sposobów na bycie silnym! - W tym momencie łzy napłynęły do oczu Moona.
-Ależ są! Armin jest na przykład silny jeśli chodzi o bieganie, Bahus jest najzwyczajniej silny a ty jesteś ... - Mama karego malucha zaczęła długo się zastanawiać..     
-Wiedziałem.. Jestem słaby i tyle. - Moon spuścił wzrok i zaczął płakać.
-Jesteś silny psychicznie! Możesz jeszcze o tym nie wiedzieć ale tak jest.
   Moon spojrzał na matkę i uśmiechnął się delikatnie.
-Naprawdę?
-Tak, naprawdę. A teraz śpij już bo jest naprawdę późno.
-Dobrze mamo.- Kary źrebak zwinął się w kłębek i ułożył na trawie, a obok niego położyła się jego mama. Przytuliła go aż w końcu oboje usneli. 


Mam nadzieje że wam się spodoba ta Historia .. jeśli tylko zechcecie to będę ją kontynuować ;-; (Piszcie w komach) OD RAZU MÓWIĘ ŻE NIGDY NIE PISAŁAM KSIĄŻKI ANI ŻADNEJ HISTORII WIĘC NIE UMIEM PISAĆ PRZECINKÓW ZBYT DOBRZE W NIEKTÓRYCH MIEJSCACH ANI OPOWIADAĆ PONIEWAŻ  JESTĘ NIEUKIĘ :D (Z tym nieukiem to był żart :dddd)
~Naami

Ps.: Jeszcze na dobry wieczór ..
x3




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz