niedziela, 14 czerwca 2015

Chill Wraca :X

,,Ostatni galop"
by Naamciak

V

   Od pojawienia się Chilla w stadninie minęły już ponad dwa miesiące. Jego rany bardzo szybko się zagoiły, a kości zrosły. Chill zaprzyjaźnił się z innymi końmi. Poznał ich historię, a sam odpowiadał ciągle na mnóstwo pytań zadawanych przez ciekawskie konie. Był dla nim czymś nowym, czymś innym. Był kiedyś dziki i wolny, podobnie jak Endy. Przywiązał się tak do koni i ludzi że nie chciał opuszczać stadniny.

*~~~~~*

- Spokojnie mały, nie bój się! - Krzyknęła Karoline.
  Chill stanął dęba i zaczął wierzgać po czym zaczął szarpać za sznur ograniczający go.
- Prr.. Mały, spokojnie. - Erwin podszedł do Chilla po czym pogłaskał go po pysku.
- Nie wiem co jest nie tak, jak mam to zrobić?
- Zobacz, spróbuj mu w jakiś sposób wytłumaczyć co masz zamiar zrobić i że to jest nie groźne.
   W tym samym czasie Seven przechodził obok. Annie prowadziła go w stronę ujeżdżalni.
- Chill, spokojnie. Ona ci nic nie zrobi.. - zaśmiał się myszaty ogier.
- Nie życzę sobie żeby ona zbliżała się do mnie ze szczotką! Jak byłem dziki i nieposkromiony to jakoś brud mi nie przeszkadzał...
- Ale teraz nie jesteś już dziki więc musisz być czysty.. Gdy założą na ciebie siodło, piasek pod nim będzie cię obcierał.
- Nie założą na mnie siodła. Ono jest strasznie niewygodne...
- Przyzwyczajaj się.. - Powiedział Seven po czym odszedł.
   Na padoku obok galopowały inne konie. Rain podeszła do płotu i powiedziała:
- Chill, nie musisz się bać, to nic złego. Zobaczysz że kiedyś spodoba ci się jazda z jeźdźcem.
- Ehh.. Może faktycznie przesadzam. - Westchnął mustang.
- Spokojnie mały! Nic ci się nie stanie - Powiedziała Karoline po czym podeszła do Chilla i zaczęła go szczotkować.
*~~~~~*

- Spróbuj go lonżować. - Powiedział Erwin po czym podał Karoline lonżę. 
- To się nie uda.. 
- Skąd wiesz? Spróbuj.
- No dobra... - Powiedziała dziewczyna po czym dała Chillowi sygnał.  Nie spodobało mu się to więc położył uszy po sobie i szarpnął linę.
- No dalej! Jedź! - Nagle koń zaczął galopować w kółko. Podskoczył i kopnął w powietrze. To wystarczyło by dziewczyna zrezygnowała. Erwin wziął lonżę i próbował przećwiczyć z Chillem sygnały. Wszystko obserwowały konie na padoku. Nagle obok Chilla przeszła izabelowata klacz arabska. Miała białą grzywę i piękną złotą sierść. Prowadziła ją Kate, przyjaciółka Annie. Obie szły na hale poćwiczyć skoki. Nagle klacz obróciła się do Chilla.
- Wszystko gra? Jesteś tu nowy, tak?
- Owszem...
- Coś ci przeszkadza? Dlaczego nie kłusujesz?
- Eee? Słucham? A powinienem?
- Tak, gdy Erwin popędzi cię batem, powinieneś jechać szybciej. Bat do lonżowania działa jak łydka.
- Jak co? Jaka łydka? 
- Ahh.. Nie ważne, nie mam czasu na użeranie się z takim głupkiem jak ty.
- Głupkiem?! Nie jestem głupi! - Krzyknął Chill ale klacz odwróciła się i poszła. Nagle Erwin machnął batem. Chill zaczął kłusować najlepiej jak umiał. Po skończonych lekcjach Chill wyszedł na padok. Przywitały go inne konie.
- Hej, jak poszło? - spytał Aron.
- Nie za dobrze.. - Powiedział jabłkowity koń.
- Nie przejmuj się, następnym razem będzie lepiej - Pocieszył przyjaciela Seven.
- Nie rozumiem, o co chodzi z tą łydką?
- Nie martw się, wszystko ci powiemy - Oznajmiła Rain.
- No dobrze. A i jeszcze jedno.. Co to za klacz? Ta izabelowata z siwą grzywą.
- Ona? To Hinami. Jest koniem do skoków. Może być na początku niemiła ale kiedyś na pewno będziecie przyjaciółmi. 
- Ściemnia się. Zaraz przyjdą i zaprowadzą nas do stajni - Oznajmiła Endy.
- Dlaczego samemu nie możecie iść do stajni? Wystarczy przeskoczyć ten płot.
- Nie wszystko jest takie łatwe jak ci się wydaję, Chill. Niektóre konie były szkolone wyłącznie do ujeżdżania lub stylu westernowego, więc nie potrafią skakać. Nie to co ty. Jesteś mustangiem, urodziłeś się na wolności i nie jeden raz przeskoczyłeś szeroką rzekę. A poza tym my mamy tutaj swoje zasady. To znaczy: Zostajemy tam gdzie nam każą. Idziemy tak gdzie nas zaprowadzą. Poco mamy uciekać skoro mamy tutaj luksusy? Inne konie nie mają tyle co my. - Powiedziała Rain.
- Rozumiem. Musze się jeszcze mnóstwo nauczyć. 
- Spokojnie wszystko w swoim czasie - Powiedział Seven - Idzie Erwin!


Ehh... mam nadzieje że wam się spodobało :) Jeśli tak, piszcie czy kontynuować historię... 
Pamiętajcie że Chill dopiero zaczyna swoją przygodę! :D



~Naamciak




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz